Pro publico bono

Pytanie 139

Zleciałam biuru nieruchomości pomoc w kupnie mieszkania. Zaciągnęłam na nie kredyt w gotówce. Sprawa miała być zamknięta w ciągu kilku miesięcy. Ustaliliśmy nawet jaki lokal miałam kupić. Osobom wskazanym przez pośrednika dałam umówione pieniądze. Dokładnie się nie orientuję, ale bodajĹźe mieszkanie które miałam zakupić wymagało przekształcenia na odrębną własność i jeszcze w tym wszystkim pośrednik miał doprowadzić do jakichś zamian. Od półtora roku nie mam ani pieniędzy, ani mieszkania. Pośrednik ciągle mnie zwodzi, Ĺźe załatwi mieszkanie. Co mam robić?



UwaĹźam, Ĺźe pośrednik w handlu nieruchomościami, w zaleĹźności od tego jakie miał zamiary, albo okazał się wyjątkowym partaczem albo uzdolnionym oszustem. Zobowiązał się on do świadczenia Pani pomocy przy nabyciu dokładnie określonej co do połoĹźenia nieruchomości (lokalu) i jako profesjonalista powinien wykazać się szczególną starannością. Z tego co Pani mówi pośrednik nie wykazał Ĺźadnej, a gdzie dopiero szczególnej, staranności w zakresie dbałości o prawidłowe wykonanie umowy, której celem było przecieĹź roztoczenie opieki nad Pani interesem majątkowym przy nabyciu nieruchomości. Co więcej, pośrednik swojego zobowiązania do pomocy w zawarciu umowy sprzedaĹźy od początku nie mógł wykonać, o czym niewątpliwie wiedział, bo mieszkanie lokatorskie i komunalne nie moĹźe być sprzedane przez osobę uprawnioną do korzystania z tego lokalu. Aby móc taki lokal sprzedać niezbędne było albo przekształcenie prawa lokatorskiego albo wykup lokalu od miasta. W takiej sytuacji pośrednik nie uznał, a powinien był, aby coś stało na przeszkodzie w wyprowadzeniu z Pani majątku ceny za lokal. Podkreślmy, Ĺźe gdy pośrednik podstawił osobę której cena została zapłacona, lokal był wciąż niezbywalny.

Postępowanie pośrednika w handlu nieruchomościami naleĹźy zdecydowanie potępić. W moim przekonaniu jest on Pani dłuĹźnikiem, jako, Ĺźe swoim niemądrym lub nawet celowym działaniem wyrządził Pani szkodę. Fakt, iĹź inna osoba zobowiązała się do zwrotu Pani uzyskanej ceny nie umniejsza odpowiedzialności pośrednika. Fakt ten raczej prowadzi do wniosku, Ĺźe pomiędzy podstawioną osobą a pośrednikiem zachodzi swoisty związek, który powoduje, Ĺźe jeĹźeli jedna z tych osób naprawi Pani szkodę, uwalnia to od odpowiedzialności drugą osobę. Do Pani jednak naleĹźy wybór od kogo domagać się zap?łaty.

NaleĹźy przy tym podkreślić, Ĺźe szkoda jaką Pani wyrządzono opiewa nie tylko na wyprowadzone z Pani majątku środki pieniężne. Szkoda obejmuje wszystkie te koszty, które nie byłyby poniesione gdyby nie działanie sprawcy szkody. Przykładowo moĹźna wliczyć do tego koszty udzielenia kredytu, koszty obsługi kredytu, koszty wynajmu mieszkania (które nie byłoby wynajmowane, gdyby pośrednik nie wyrządził szkody) itd.

Co do kosztów pomocy prawnej w Pani przypadku, to niestety nie będą one niskie, gdyĹź sprawa jest wielowątkowa i dość skomplikowana, a przez to wymaga sporego nakładu pracy. Niemniej jednak powinno być tak, Ĺźe jeĹźeli Sąd, podobnie jak ja, negatywnie oceni działanie pośrednika i konsekwencji przyzna Pani odszkodowanie, powinien równieĹź zasądził od pośrednika na Pani rzecz całość wydatkowanych przez Panią kwot (a to na pomoc radcy prawnego, a to na koszt opłaty od pozwu, a to jeszcze inne uzasadnione koszty). UwaĹźam, Ĺźe w tej sprawie Sąd nie powinien ograniczyć się do minimalnej stawki kosztów zastępstwa przez radcę prawnego, gdyĹź wyrządziłby Pani szkodę tak jak pośrednik.



<< powrót do listy pytań