Pro publico bono

Pytanie 141

Dwadzieścia lat temu wniosłam wkład na mieszkanie. To znaczy część pieniędzy wpłacałam na książeczkę oszczędnościową, a część bezpośrednio do spółdzielni. Mieszkania jednak nie dostałam, choć wpłaciłam sporo, bo musiałam czekać w kolejce. PóĹşniej jednak, na początku lat 90-tych, spółdzielnia oddała ten wkład do PKO (na książeczkę). Ja nadal jestem członkiem spółdzielni. UwaĹźam, Ĺźe naleĹźy mi się co najmniej mieszkanie lokatorskie, ale nie stać mnie, aby coś jeszcze płacić. Jakie mam szanse?



Zgodnie z art. 9 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, przez umowę o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego spółdzielnia zobowiązuje się oddać członkowi lokal mieszkalny do uĹźywania, a członek zobowiązuje się wnieść wkład mieszkaniowy oraz uiszczać opłaty określone w ustawie i w statucie spółdzielni. Aby spółdzielnia mogła przyznać prawo do lokalu, niezbędne jest wniesienie wkładu. W chwili obecnej wkład taki nie został wniesiony, gdyĹź całość gromadzonych przez lata przez Panią środków nie znajduje się w spółdzielni, lecz w banku. Niestety nie znajdują prostego sposobu prawnego na zadośćuczynienie Pani oczekiwaniom, gdyĹź zapewne kwota odzyskana z książeczki mieszkaniowej nie wystarczy na pokrycie wkładu mieszkaniowego.



<< powrót do listy pytań