Pro publico bono

Pytanie 164

Czy biura odszkodowań przyjmują zlecenia na dochodzenie roszczeń odszkodowawczych spornych i wątpliwych, czy tylko tych "pewnych"?



 

Biura dochodzenia odszkodowawczego mogą przyjmować ryzykowne sprawy, ale zazwyczaj tylko do momentu, gdy potrzebne są środki finansowe (np. wpisowe do pozwu, zaliczka na rzecz biegłego sądowego). Mogą w takiej sytuacji wysłać np. bezskuteczne wezwanie do zapłaty.

     Z reguły, podobnie jak inne firmy nastawione na zysk, nie podejmują działań, jeśli nie można na tym zarobić. Jeśli więc pośrednik zadeklaruje pomoc i faktycznie podejmie działania, efektem takiego postępowania będzie najprawdopodobniej utrata przez poszkodowanego znacznej części odszkodowania (ok. 20 – 30 proc.).

     Właściwa diagnoza wysokiego ryzyka wzięcia przez kancelarię odszkodowawczą udziału w odszkodowaniu swojego klienta polega na zaoferowaniu pomocy. Jeśli pomoc w dochodzeniu odszkodowania oferuje kilka firm, oznacza to, że poszkodowany prawdopodobnie odniósł poważne obrażenia i firmy te uznały, że pieniądze, jakie można zarobić w takiej sprawie, są bardzo duże.

     Najlepszym rozwiązaniem jest odmowa podpisania umowy z jakimkolwiek pojedynczym biurem dochodzenia roszczeń, zwłaszcza gdy kilka z nich jednocześnie mniej lub bardziej agresywnie prezentuje swoje oferty.

      Jako przykład przytoczmy sprawę odszkodowawczą, która faktycznie została prowadzona i zakończyła się wyrokiem sądu. Dwóch powodów domagało się od ubezpieczyciela odszkodowania w wysokości około 90 000 zł dla każdego z nich. Sprawę prowadził radca prawny, powodowie nie korzystali z „pomocy” kancelarii odszkodowawczej, mimo że różne kancelarie wielokrotnie oferowały swoje usługi. Okoliczności sprawy nie pozostawiały wątpliwości, że pośrednicy w dochodzeniu odszkodowawczym mogli zarobić od sprawy wysokie prowizje (w ich żargonie: sprawa była „pewna” lub „obiecująca”). Aby pozyskać klientów, urzędy wręcz fałszywie licytowały kwoty, jakie udało im się pozyskać.

     Wyrok sądu niemal w całości uwzględnił wniosek pozwu. Na podstawie tego wyroku każdemu z powodów zasądzono kwotę przekraczającą 100 000 zł wraz z odsetkami. Wynagrodzenie radcy prawnego w łącznej kwocie 7.200 zł zostało pokryte przez pozwanego. Uzgodniona premia za sukces wyniosła kolejne 5000 zł. W sumie obaj powodowie otrzymali niecałe 200 000 zł (wraz z odsetkami, po odliczeniu wszystkich kosztów). Gdyby pokrzywdzeni podpisali umowę z biurem dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, radca prawny i tak otrzymałby wynagrodzenie w wysokości 7200 zł. Niestety, ostatecznie na koncie ofiar znajdowało się około 140 000 zł. Co ważne – urząd odszkodowawczy w trakcie procesu nie robi nic (nie tylko nie musi, ale też nie może nic zrobić ze względu na brak uprawnień). Tylko dzięki wyrokowi otrzyma wynagrodzenie w wysokości 60 000 zł.



<< powrót do listy pytań