Pro publico bono

Pytanie 19

Jestem wdowcem. Mam troje dzieci. Po śmierci Ĺźony kupiłem mieszkanie. Ostatnio przepisałem je na córkę (darowizna). Córka się mną opiekuje, więc uwaĹźam, Ĺźe ma prawo do tego mieszkania. Jednak nie chciałbym, aby po mojej śmierci doszło do sporu między moimi dziećmi.



Konsekwencją darowizny jest to, Ĺźe mieszkanie nie wejdzie do masy spadkowej. Siłą rzeczy córka jest i będzie właścicielem mieszkania. Do spadku po Panu wejdą zatem inne przedmioty majątkowe: ruchomości (np.: meble, auto, biĹźuteria) czy wierzytelności (np.: środki na rachunku bankowym). Tylko te przedmioty bęą dzielone między spadkobierców.
Pana synom zostało jednak przyznane prawo do zachowku. Proszę zauwaĹźyć, Ĺźe gdyby nie było darowizny, to wszystkie dzieci dziedziczyłyby (zgodnie z ustawą) w częściach równych zarówno nieruchomość jak i wyĹźej wspomniane ruchomości. KaĹźdy miałby więc prawo do 1/3 nieruchomości i do 1/3 ruchomości. Zachowek wymyślono po to, aby nieco ograniczyć spadkodawcę w rozrządzeniu własnym majątkiem, np.: po to aby nie było moĹźliwe aby przykładowy X na łoĹźu śmierci podarował (albo zapisał w testamencie) cały majątek na kochankę, pozostawiając Ĺźonę i dzieci samym sobie.
Dlatego ustawowi spadkobiercy mają prawo do zachowku w wysokości, co do zasady, ½ tego co otrzymaliby, gdyby dziedziczenie nastąpiło na podstawie ustawy. W najgorszym dla córki przypadku i przy załoĹźeniu, Ĺźe synowie nie dostaną nic z majątku spadkowego (np.: auta lub biĹźuterii) będą oni mogli żądać od córki 1/6 wartości darowanego mieszkania. Niestety fakt, Ĺźe córka się panem realnie opiekuje, nie uzasadnia pozbawienia synów prawa do zachowku. Mimo wszystko córka nie wyjdzie na tym Ĺşle, bo gdyby nie dokonał Pan darowizny córka odziedziczyłaby jedynie udział w wysokości 1/3 w mieszkaniu. Obecnie, nawet jeĹźeli pozostali spadkobiercy będą rościć sobie prawa z zachowku, po spłaceniu roszczeń w łącznej wysokości 1/3 wartości mieszkania córka pozostanie jedynym jego właścicielem.



<< powrót do listy pytań