Pro publico bono

Pytanie 26

Jestem emerytowaną nauczycielką. Mam problem z garaĹźem. Wybudowaliśmy go, gdy mąż jeszcze Ĺźył. Potem, gdy szkołę zlikwidowano, przeniesiono mnie do innej miejscowości. Ale zażądałam, Ĺźe chcę mieć garaĹź. Ówczesne władze gminy zgodziły się na to. Postawiły mi garaĹź przy szkole. Umowa była ustna. Teraz poinformowano mnie, Ĺźe stracę garaĹź, bo grunt, na którym stał, będzie przeznaczony na inne cele. Czy mam szanse na jakieś odszkodowanie? Gmina zaproponowała mi jedynie pomoc w przygotowaniu gruntu pod postawienie blaszaka.



Obawiam się, Ĺźe nie. Grunt, na którym stoi garaĹź jest gminny. Wybudowano go równieĹź za pieniądze gminy. Obecnie wygląda na to, Ĺźe gmina rozwiązała z Panią umowę najmu tego garaĹźu. Właściciel (tu : gmina) ma przecieĹź prawo, przy zachowaniu odpowiednich przepisów, wypowiedzieć umowę najmu i po upływie terminu wypowiedzenia przejąć grunt wraz z garaĹźem.
W ustawie o gospodarce nieruchomościami jest przepis nakazujący gminie przenieść na własność garaĹź (i ustanowić uĹźytkowanie wieczyste na gruncie, na którym on stoi) na rzecz dotychczasowego najemcy. Z tym, Ĺźe najemca taki musi być następcą prawnym osoby, która garaĹź wybudowała z własnych środków. Ten warunek nie jest tu spełniony. Nadto stosowny wniosek o przekształcenie naleĹźało złoĹźyć do gminy najpóĹşniej do dnia 31 grudnia 2000 roku. Tego warunku równieĹź Pani nie spełnia.
Jeżeli nowe władze deklarują, że pomogą Pani przy utwardzeniu gruntu w nowym miejscu to warto się na to zgodzić. Jednak koszty zakupienia nowego garażu musi Pani ponieść sama. Można oczywiście wystąpić do urzędu z prośbą o pomoc w sfinansowaniu inwestycji, ale obawiam się, że odpowiedź będzie odmowna.



<< powrót do listy pytań