Pro publico bono

Pytanie 29

Wynajmowałam miejsce na stoisko w centrum handlowym. Umowę miałam do końca grudnia. Poprosiłam, aby skrócono mi ją o tydzień. Mój kontrahent zgodził się na takie rozwiązanie. Zapłaciłam czynsz bez tego tygodnia. Wydawało mi się, Ĺźe wszystko zostało załatwione. Ale w wigilię ochroniarze zabezpieczyli moje stoisko nie pozwalając mi zabrać rzeczy. Teraz otrzymałam pismo, Ĺźe mam jeszcze dopłacić 1000 złotych za ten ostatni tydzień, z którego zostałam zwolniona. Jak mogę dochodzić swoich praw? Jak mam odzyskać swoje rzeczy?



To dość typowa sytuacja. Pomiędzy stronami dochodzi do konfliktu na tle zawartej umowy. Niestety to panią obciąża obowiązek wykazania, Ĺźe doszło do zmiany umowy poprzez jej skrócenie i obniĹźenie w związku z tym czynszu. JeĹźeli moĹźe to Pani wykazać nie trzeba będzie płacić tego 1000zł.
Obecnie ten tysiąc jest sporny. Wynajmujący zachowuje się tak jakby był mu naleĹźny, Pani twierdzi, Ĺźe tak nie jest. W tej sytuacji wynajmujący swoje działania opiera na tzw.: ustawowym prawie zastawu. SłuĹźy on wynajmującemu na zabezpieczenie naleĹźności czynszowych i obejmuje rzeczy ruchome jakie najemca wniósł do przedmiotu najmu (art. 670 § 1 k.c.). Takiemu wynajmującemu słuĹźy prawo do fizycznego uniemoĹźliwienia najemcy zabrania swoich rzeczy (art. 671 § 2 k.c.). Oczywiście, jeĹźeli wynajmujący się myli i nie ma on do Pani roszczeń czynszowych (co moĹźe Pani wykazać) to jego działania są bezprawne i ponosi on najpewniej odpowiedzialność za wyrządzoną Pani w ten sposób szkodę (np.: za nieuzyskanie zysku z handlu zatrzymanymi przedmiotami).
MoĹźliwe, ale nie polecane, jest powództwo o wydanie zatrzymanych rzeczy (art. 222 k.c.) Trzeba będzie w nim wykazać, Ĺźe wynajmującemu nie słuĹźy ustawowe prawo zastawu, tj.: Ĺźe rozliczyła się Pani ze wszystkich zobowiązań czynszowych. Sąd wówczas nakaĹźe wynajmującemu oddać zatrzymane rzeczy. Ja bym zaproponował jednak inne rozwiązanie. Proszę zapłacić ten sporny tysiąc kontrahentowi, ale koniecznie z zastrzeĹźeniem zwrotu (art. 411 k.c.). ZastrzeĹźenie zwrotu moĹźe mieć miejsce w tytule przelewu lub przekazu, np.: „zapłata spornego czynszu z zastrzeĹźeniem zwrotu”. Wówczas automatycznie odpadnie prawo wynajmującego do dalszego zatrzymywania Pani rzeczy. Będzie musiał je wydać. JeĹźeli tego nie uczyni moĹźe Pani w pozwie domagać się wydania rzeczy i to juĹź bez ryzyka, Ĺźe wynajmujący wykaĹźe, iĹź słuĹźy mu prawo zastawu. Po odzyskaniu rzeczy lub równolegle z procesem o wydanie rzeczy proponuje wytoczyć powództwo o zwrot spornego świadczenia. JeĹźeli to Pani, a nie wynajmujący ma rację, sąd zasądzi na Pani rzecz od wynajmującego spełnione wcześniej do jego rąk świadczenie.



<< powrót do listy pytań