Pro publico bono
Mamy problem z dostÄpem do naszego budynku. NiegdyĹ brama usytuowana byĹa od frontu, obecnie jedyne wejĹcie jest z tyĹu, gdyĹź w miejscu starej bramy na parterze wybudowano, wyodrÄbniono i sprzedano lokal uĹźytkowy. JednoczeĹnie sÄ siednia wspólnota mieszkaniowa zagospodarowaĹa swój teren tak, Ĺźe nie moĹźemy obecnie dochodziÄ do naszego budynku jak dotychczas. Nasze obawy budzi fakt, Ĺźe z kolei z drugiej strony naszego budynku rusza budowa bloku. JeĹźeli blok ten nie bÄdzie miaĹ bramy wjazdowej na podwórko to do naszego budynku dojĹÄ bÄdzie moĹźna jedynie z innej oddalonej ulicy i po pokonaniu podwórka z parkingiem oraz z tzw.: pieszo-jezdniÄ . Jak moĹźemy walczyÄ o swoje prawa? Czy gmina mogĹa zmieniÄ plan zagospodarowania tak, Ĺźe obecnie moĹźna obok nas wybudowaÄ blok nie informujÄ c nas o tym? Czy pozwolenie budowlane moĹźna uchyliÄ? Czy nasza walka bÄdzie droga?
Gmina miaĹa prawo zmieniÄ plan zagospodarowania przestrzennego. Co do zasady planowanie przestrzenne miÄdzy innymi naleĹźy wĹaĹnie do jej bardzo doniosĹych zadaĹ. O samej uchwale w tej sprawie rzeczywiĹcie nie powiadamia siÄ mieszkaĹców. Trudno sobie wyobraziÄ, szczególnie w przypadku duĹźych aglomeracji, obowiÄ
zek dorÄczania kaĹźdemu mieszkaĹcowi informacji o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego. Na pewno jednak powiadamia siÄ o przystÄ
pieniu do prac nad studium uwarunkowaĹ i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz o przystÄ
pieniu do sporzÄ
dzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Powiadomienie przyjmuje formÄ ogĹoszenia w prasie lokalnej oraz obwieszczenia, a zatem i to nie jest nikomu dorÄczane. Najpewniej wiÄc i w tym wypadku tak byĹo.
To z kolei oznacza, Ĺźe pozwolenie na budowÄ nowego bloku w bezpoĹrednim sÄ
siedztwie PaĹstwa budynku musi byÄ zgodne z uchwalonym planem zagospodarowania przestrzennego. I to tym aktualnym, a nie tym z lat dziewiÄÄdziesiÄ
tych, choÄby nawet ten pierwszy plan byĹ dla PaĹstwa bardziej korzystny.
Co do decyzji w sprawie pozwolenia na budowÄ to widzÄ i ten szkopuĹ, Ĺźe byÄ moĹźe charakter strony przysĹuguje tu wspólnocie mieszkaniowej, a nie poszczególnym jej czĹonkom. Trudno mi powiedzieÄ kogo traktowano jako stronÄ w postÄpowaniu administracyjnym o wydanie pozwolenia na budowÄ sÄ
siedniego bloku. JeĹźeli wspólnotÄ – to ona ma prawo do wniesienia odwoĹania. JeĹźeli PaĹstwa – to dziaĹanie wspólnoty (które ta podejmuje zwykle przez zarzÄ
dcÄ) nie bÄdzie konieczne, mogÄ
PaĹstwo sami wnieĹÄ odwoĹanie.
JeĹźeli chodzi tylko o dostÄp do podwórka to zwracam uwagÄ na okazane mi pismo jednego z urzÄdników, z którego wynika, Ĺźe projektowana inwestycja ma mieÄ bramÄ wiodÄ
cÄ
z ulicy na podwórko – na czym wĹaĹnie PaĹstwu zaleĹźy. Rozumiem PaĹstwa podejrzenia co do nieprawdziwoĹci oĹwiadczenia zawartego w tym piĹmie, ale nie mogÄ zakĹadaÄ, Ĺźe urzÄdnik na pewno wprowadza PaĹstwa w bĹÄ
d. O tym, co zostanie wybudowane decyduje bowiem projekt budowlany. Tego dokumentu nie widzieliĹmy, byÄ moĹźe wiÄc urzÄdnik ma racjÄ. Bez znajomoĹci projektu budowlanego nie sposób rozstrzygnÄ
Ä czy powstanie blok z tzw.: „przelotówkÄ
” czy teĹź nie.
Warto równieĹź zauwaĹźyÄ, Ĺźe w postÄpowaniu o pozwolenie na budowÄ nie rozstrzygajÄ
siÄ zagadnienia cywilno-prawne lecz stricte administracyjne, czyli np.: zgodnoĹÄ projektu z normami technicznymi, z planem miejscowym itp. JeĹźeli budowa miaĹaby utrudniÄ PaĹstwu dostÄp do nieruchomoĹci to raczej nie na gruncie administracyjnym tego rodzaju spór winien byÄ rozstrzygniÄty.
Zgodnie z art. 145 § 1 k.c. jeĹźeli nieruchomoĹÄ nie ma odpowiedniego dostÄpu do drogi publicznej (a jak tylko budowa zostanie ogrodzona, to dostÄp automatycznie zostanie utrudniony) moĹźliwe jest ustanowienie na sÄ
siednim gruncie sĹuĹźebnoĹci drogi koniecznej. O tym czy PaĹstwa nieruchomoĹÄ ma czy nie ma odpowiedniego dostÄpu do drogi publicznej trudno wyrokowaÄ bez oglÄdzin nieruchomoĹci. W kaĹźdym razie gdyby dostÄp byĹ nadmiernie utrudniony sĹuĹźyÄ bÄdzie PaĹstwu roszczenie. NaleĹźy jednak zastanowiÄ nad jego treĹciÄ
, gdyĹź na pewno nie bÄdzie moĹźna ĹźÄ
daÄ ustanowienia drogi koniecznej w sposób dowolny lecz jedynie tak, aby zaproponowane w sÄ
dzie rozwiÄ
zanie byĹo jednoczeĹnie najbardziej rozsÄ
dnym (sÄ
d nie powinien wytyczyÄ drogi po gruncie nie lubianego sÄ
siada, jeĹźeli inna droga jest lepsza).
Natomiast samo rozpoczÄcie procesu budowlanego nie spowoduje utraty PaĹstwa praw. SÄ
d moĹźe uwzglÄdniÄ tzw.: wniosek o zabezpieczenie roszczeĹ. Wówczas na przykĹad moĹźe nakazaÄ wstrzymaÄ prace do chwili zakoĹczenia siÄ procesu o ustanowienie drogi koniecznej.
Z uwagi na wieloaspektowoĹÄ sprawy, jej tematykÄ, wielostronnoĹÄ ewentualnych konfliktów, mnogoĹÄ zgromadzonych dokumentów koszt prowadzenia tej sprawy przez profesjonalistÄ (radca prawny lub adwokat) niestety nie bÄdzie symboliczny. Mimo tego szczerze odradzam pomoc nieprofesjonalnego prawnika. DoĹwiadczenie uczy, Ĺźe czÄsto przynosi on wiÄcej szkody niĹź poĹźytku.
<< powrót do listy pytań