Pro publico bono

Pytanie 59

Zakupiłam lokal mieszkalny, który miał być dopiero wybudowany. Całą naleĹźną cenę uiściłam w przewidzianych terminach. Cena uzaleĹźniona była od powierzchni mieszkania. Powierzchnia przewidziana była w umowie przedwstępnej, ale zgodnie z jej treścią mogła ulec zmianie. Obecnie okazuje się, Ĺźe chyba zapłaciłam za duĹźo. Problem polega bowiem na tym, Ĺźe w mieszkaniu występują wnęki. W trakcie sporu sądowego biegły powołał się na Polską Normę, z której wynika, Ĺźe przy obliczaniu powierzchni lokalu pomija się wnęki poniĹźej 0,1 m2. Ale nie jest wskazane co zrobić z większymi wnękami, a ja takie właśnie mam w mieszkaniu. Czy biegły orzekł prawidłowo zaliczając wnęki w moim mieszkaniu do powierzchni mieszkania?



Na podstawie okazanego tekstu PN potwierdzam, Ĺźe przedstawiona sytuacja faktyczna jest prawdziwa, tzn.: nie wspomina się tu o wnękach o większej powierzchni niĹź 0,1 m2. W mojej ocenie oznacza to, Ĺźe biegły prawidłowo sporządził swoją opinię. UwaĹźam tak dlatego, Ĺźe z tego co Pani mówi, strony umowy porozumiały się w ten sposób, iĹź za lokal zostanie zapłacona cena uzaleĹźniona od powierzchni. Powierzchnia lokalu jest tu wyznaczona w sposób obiektywny, tj.: lokal liczy tyle i tyle metrów niezaleĹźnie od tego co kto o tym sądzi. Wskazana norma nakazuje przyjąć pewną fikcję, a mianowicie uznać, Ĺźe powierzchnia lokalu jest mniejsza niĹź w rzeczywistości, o ile w lokalu występują wnęki mniejsze niĹź 0,1 m2. Skoro nie ma rozstrzygnięcia co uczynić w przypadku większych wnęk raczej naleĹźy przyjąć, Ĺźe w takim przypadku Ĺźadna fikcja prawna nie jest dopuszczona, tzn.: lokal liczy tyle metrów ile rzeczywiście liczy, a nie mniej. Traktowałbym więc zapis Polskiej Normy jako wyjątek od reguły, który nie moĹźe być z natury rzeczy interpretowany rozszerzająco (exceptiones non sunt extendendae).



<< powrót do listy pytań