Pro publico bono

Pytanie 66

Wynajmowałam lokal biurowy. Ale umowa wygasła w związku z czym opuściłam lokal i wróciłam do Szczecina. Jednak moi kontrahenci z uporem wystawiają mi fakturę za dalsze okresy najmu, mimo, Ĺźe umowa się zakończyła. W końcu komornik doręczył mi nakaz zapłaty i zawiadomienie o egzekucji. Co mam teraz zrobić? Gdy wynajmowałam lokal to musiałam zmienić zamki w drzwiach, czy to ma wpływ na sprawę?



Skoro nakaz zapłaty doręczył komornik to znaczy, że sprawa sądowa została już prawomocnie rozstrzygnięta, a następnie tytułowi wykonawczemu (tu: nakazowi zapłaty) nadano klauzulę wykonalności. Pani problem nie jest więc banalny, gdyż na toczenie sporu z kontrahentem był czas przed sądem, a nie na etapie obecnie wszczętej egzekucji komorniczej.
Oczywiście nie jest teĹź tak, Ĺźe nic się nie da zrobić. Ale po kolei. JeĹźeli nakaz zapłaty po raz pierwszy dotarł do Pani od komornika to znaczy, Ĺźe być moĹźe doszło do naruszenia przepisów formalnych dotyczących doręczeń, zamieszczonych w kodeksie postępowania cywilnego (por. art. 131 i następne k.p.c.).OtóĹź w normalnym toku wydarzeń nakaz zapłaty wraz z pozwem i załącznikami do pozwu powinna Pani otrzymać od sądu. Od nakazu zapłaty wydanego przez sąd w postępowaniu upominawczym słuĹźyłby wtedy Pani sprzeciw, o czym zresztą informuje sama treść nakazu. Taki sprzeciw wnosi się do sądu w terminie 2 tygodni od doręczenia nakazu przez sąd. Wniesienie sprzeciwu powoduje, Ĺźe nakaz zapłaty „upada”, a sąd przystępuje do merytorycznego rozpoznania sprawy i zwykle kończy ją wyrokiem w którym orzeka kto ma racje (np.: oddala powództwo z uwagi na zażądanie przez powoda czynszu za okres po wygaśnięciu umowy najmu). Wszystkie te „przyjemności” Panią ominęły. JeĹźeli stało się tak dlatego, Ĺźe nakaz próbowano doręczyć Pani pod nieprawidłowym adresem wówczas moĹźna skutecznie dochodzić przywrócenia terminu do wniesienia sprzeciwu, co umoĹźliwi obronę przed roszczeniem o zapłatę czynszu. JeĹźeli jednak nakaz próbowano doręczyć pod prawidłowym adresem (ale nie doręczono fizycznie, np.: z uwagi na niepodjęcie przesyłki przez adresata pomimo jej dwukrotnego awizowania) wówczas przywrócenie terminu nie powinno się udać.
W Pani sytuacji przywrócenie terminu jest niezbędne aby uniknąć zapłaty. Przywrócenie przez sąd terminu oznacza prawo wniesienia sprzeciwu po ustawowym terminie. Nie jest to więc instytucja powszechnie i dla kaĹźdego przewidziana. Przywrócenie terminu do wniesienia przez Panią sprzeciwu moĹźe nastąpić na Pani wniosek złoĹźony w sądzie który wydał nakaz zapłaty w przeciągu 7 dni (licząc od dnia wizyty komornika). We wniosku naleĹźy wykazać, Ĺźe sprzeciwu w ustawowym terminie nie wniesiono bez Pani winy. NaleĹźy teĹź pamiętać, Ĺźe wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu koniecznie naleĹźy wnieść sprzeciw od nakazu zapłaty w którym trzeba wskazać dlaczego powód nie ma racji.
Co do samego merytorycznego zakresu sporu, to moĹźliwym jest, Ĺźe powód swoje roszczenie o zapłatę czynszu pomimo wygaśnięcia umowy najmu opiera na przekonaniu, Ĺźe jeĹźeli nie odzyskać on od Pani wynajmowanych pomieszczeń to umowa trwa nadal. W tym sensie ma znaczenia zmiana zamków, która uniemoĹźliwia wynajmującemu wstęp do lokalu. Moim zdaniem taka koncepcja powoda nie byłaby jednak nieprawidłowa. Co prawda art. 674 k.c. wskazuje przypadek „milczącego” przedłuĹźenia umowy, ale wymaga się aby najemca rzecz nadal uĹźywał, za zgodą wynajmującego, i po wygaśnięciu umowy najmu. Tymczasem opuszczenie lokalu uniemoĹźliwia przyjęcie, Ĺźe Pani lokal nadal uĹźywa, i to nawet gdy lokal został zamknięty, a klucz wynajmującemu nie został wydany. Dlatego wydaje mi się, Ĺźe w sporze to Pani ma rację. Oznacza to, Ĺźe kluczowym będzie przywrócenie przez sąd terminu, gdyĹź bez tego słuszne Pani argumenty nie będą mogły być wzięte pod uwagę.



<< powrót do listy pytań