Pro publico bono

Pytanie 87

W naszej sprawie chodzi o przebudowę poddasza, która została juĹź ukończona. Podobne przebudowy miały miejsce równolegle z naszą. Wpierw wspólnota podjęła notarialną uchwałę o przeznaczeniu strychu na lokale mieszkalne, potem zabudowaliśmy strych, w końcu otrzymaliśmy poświadczenie o odrębności lokalu. Zarządca wspólnoty nie chce jednak zawrzeć umowy przenoszącej własność nowowybudowanego i nowowyodrębnionego lokalu na nas. Jest to o tyle dziwne, Ĺźe w zamian za to my wykonaliśmy wszystkie umówione obowiązki wobec wspólnoty, tj. wyremontowali klatkę schodową. Ponadto z innymi osobami, które równieĹź wybudowały odrębne lokale na strychu, umowę juĹź podpisał. Co mamy zrobić?



Wydaje się, Ĺźe zarządca wspólnoty działa wbrew interesowi wspólnoty. Skoro wspólnota umoĹźliwiła adaptację strychu na lokal mieszkalny w zamian za remont klatki schodowej, to znaczy, Ĺźe doszło do zawarcia umowy, którą Państwo wykonali, a wspólnota nie. Przy tym tylko w stosunku do Państwa wspólnota (działająca przez swojego zarządcę) postanowiła umowy nie wykonać. Czy z tego wynikają jakieś korzyści dla wspólnoty? Wątpię, bo niby jakie? PrzecieĹź za chwilę będą Państwo mieszkać razem ze swoimi nowymi sąsiadami w jednej klatce schodowej, korzystać ze wspólnego śmietnika, domofonu, być moĹźe windy itp., a bez przeniesienia na Państwa własności wybudowanego przez Państwa mieszkania wspólnota nie będzie miała podstaw do obciążania Państwa kosztami wspólnego zarządu (sprzątanie klatki, oświetlenie korytarza) czy zaliczkami na fundusz remontowy. Czy taki jest cel zarządcy, aby uniemoĹźliwić Państwu partycypowanie w kosztach? PrzecieĹź byłoby to sprzeczne z interesem wszystkich Państwa sąsiadów, których opłaty mogłyby się nieznacznie pomniejszyć, gdyby równieĹź i Państwo wpłacali pieniądze do wspólnej kasy wspólnoty.
Co więcej, swoim zaniechaniem zarządca ryzykuje poniesieniem przez wspólnotę odpowiedzialności odszkodowawczej za niewykonanie zobowiązania. KaĹźdy, kto nie wykona umowy, musi taką odpowiedzialność ponieść. W Państwa wypadku szkoda moĹźe polegać na przykład na wyĹźszych kosztach ubezpieczenia kredytu niezabezpieczonego hipoteką (ustanowienie hipoteki moĹźe nastąpić dopiero zawarciu umowy notarialnej, w której wspólnota przekaĹźe Państwu Państwa mieszkanie), a nawet na konieczności zapłacenia kwoty odpowiadającej równowartości mieszkania wedle cen z dnia wyliczenia szkody. Wątpię, aby Państwa sąsiedzi rzeczywiście pragnęli „zrzucić” się na takie odszkodowanie. Trzeba przy tym pamiętać, Ĺźe to oni, a nie zarządca, ponoszą odpowiedzialność za niewykonanie przez wspólnotę zawartej z Państwem umowy.
Moim zdaniem w pierwszej kolejności naleĹźy zapytać sąsiadów, czy działanie i konsekwencje działania zarządcy są im znane i zaakceptowane przez nich. JeĹźeli nie, to sąsiedzi (członkowie wspólnoty) powinni we własnym interesie wpłynąć na swojego zarządcę, aby ten spełnił świadczenie wynikające z umowy, czyli dokona?ł formalnego notarialnego przeniesienia własności Państwa mieszkania na Państwa rzecz.



<< powrót do listy pytań