Pro publico bono
W naszej sprawie chodzi o przebudowÄ poddasza, która zostaĹa juĹź ukoĹczona. Podobne przebudowy miaĹy miejsce równolegle z naszÄ . Wpierw wspólnota podjÄĹa notarialnÄ uchwaĹÄ o przeznaczeniu strychu na lokale mieszkalne, potem zabudowaliĹmy strych, w koĹcu otrzymaliĹmy poĹwiadczenie o odrÄbnoĹci lokalu. ZarzÄ dca wspólnoty nie chce jednak zawrzeÄ umowy przenoszÄ cej wĹasnoĹÄ nowowybudowanego i nowowyodrÄbnionego lokalu na nas. Jest to o tyle dziwne, Ĺźe w zamian za to my wykonaliĹmy wszystkie umówione obowiÄ zki wobec wspólnoty, tj. wyremontowali klatkÄ schodowÄ . Ponadto z innymi osobami, które równieĹź wybudowaĹy odrÄbne lokale na strychu, umowÄ juĹź podpisaĹ. Co mamy zrobiÄ?
Wydaje siÄ, Ĺźe zarzÄ
dca wspólnoty dziaĹa wbrew interesowi wspólnoty. Skoro wspólnota umoĹźliwiĹa adaptacjÄ strychu na lokal mieszkalny w zamian za remont klatki schodowej, to znaczy, Ĺźe doszĹo do zawarcia umowy, którÄ
PaĹstwo wykonali, a wspólnota nie. Przy tym tylko w stosunku do PaĹstwa wspólnota (dziaĹajÄ
ca przez swojego zarzÄ
dcÄ) postanowiĹa umowy nie wykonaÄ. Czy z tego wynikajÄ
jakieĹ korzyĹci dla wspólnoty? WÄ
tpiÄ, bo niby jakie? PrzecieĹź za chwilÄ bÄdÄ
PaĹstwo mieszkaÄ razem ze swoimi nowymi sÄ
siadami w jednej klatce schodowej, korzystaÄ ze wspólnego Ĺmietnika, domofonu, byÄ moĹźe windy itp., a bez przeniesienia na PaĹstwa wĹasnoĹci wybudowanego przez PaĹstwa mieszkania wspólnota nie bÄdzie miaĹa podstaw do obciÄ
Ĺźania PaĹstwa kosztami wspólnego zarzÄ
du (sprzÄ
tanie klatki, oĹwietlenie korytarza) czy zaliczkami na fundusz remontowy. Czy taki jest cel zarzÄ
dcy, aby uniemoĹźliwiÄ PaĹstwu partycypowanie w kosztach? PrzecieĹź byĹoby to sprzeczne z interesem wszystkich PaĹstwa sÄ
siadów, których opĹaty mogĹyby siÄ nieznacznie pomniejszyÄ, gdyby równieĹź i PaĹstwo wpĹacali pieniÄ
dze do wspólnej kasy wspólnoty.
Co wiÄcej, swoim zaniechaniem zarzÄ
dca ryzykuje poniesieniem przez wspólnotÄ odpowiedzialnoĹci odszkodowawczej za niewykonanie zobowiÄ
zania. KaĹźdy, kto nie wykona umowy, musi takÄ
odpowiedzialnoĹÄ ponieĹÄ. W PaĹstwa wypadku szkoda moĹźe polegaÄ na przykĹad na wyĹźszych kosztach ubezpieczenia kredytu niezabezpieczonego hipotekÄ
(ustanowienie hipoteki moĹźe nastÄ
piÄ dopiero zawarciu umowy notarialnej, w której wspólnota przekaĹźe PaĹstwu PaĹstwa mieszkanie), a nawet na koniecznoĹci zapĹacenia kwoty odpowiadajÄ
cej równowartoĹci mieszkania wedle cen z dnia wyliczenia szkody. WÄ
tpiÄ, aby PaĹstwa sÄ
siedzi rzeczywiĹcie pragnÄli „zrzuciÄ” siÄ na takie odszkodowanie. Trzeba przy tym pamiÄtaÄ, Ĺźe to oni, a nie zarzÄ
dca, ponoszÄ
odpowiedzialnoĹÄ za niewykonanie przez wspólnotÄ zawartej z PaĹstwem umowy.
Moim zdaniem w pierwszej kolejnoĹci naleĹźy zapytaÄ sÄ
siadów, czy dziaĹanie i konsekwencje dziaĹania zarzÄ
dcy sÄ
im znane i zaakceptowane przez nich. JeĹźeli nie, to sÄ
siedzi (czĹonkowie wspólnoty) powinni we wĹasnym interesie wpĹynÄ
Ä na swojego zarzÄ
dcÄ, aby ten speĹniĹ Ĺwiadczenie wynikajÄ
ce z umowy, czyli dokona?Ĺ formalnego notarialnego przeniesienia wĹasnoĹci PaĹstwa mieszkania na PaĹstwa rzecz.
<< powrót do listy pytań