Pro publico bono
Jestem z panem który trzy lata temu rozwiódĹ siÄ. On wczeĹniej miaĹ z ĹźonÄ wspólne mieszkanie. Ale ona nie chce go spĹaciÄ. Czy jak ten pan bÄdzie chciaĹ spisaÄ testament i nakaĹźe byĹej Ĺźonie spĹaciÄ mieszkanie do moich rÄ k, to czy to ma sens?
Po pierwsze nie wiemy na jakim etapie jest postÄpowanie o podziaĹ majÄ
tku wspólnego po rozwodzie. Nie wiemy wiÄc, czy temu Panu sĹuĹźy obecnie wspóĹwĹasnoĹÄ uĹamkowa (najpewniej w wysokoĹci ½ majÄ
tku podlegajÄ
cemu podziaĹowi), czy teĹź moĹźe majÄ
tek zostaĹ juĹź podzielony, mieszkanie na przykĹad przypadĹo w caĹoĹci byĹej Ĺźonie, a ta ma obowiÄ
zek spĹacenia swojego byĹego mÄĹźa.
Nie wiemy wiÄc, czy w chwili obecnej Pani wybranek dysponuje udziaĹem w nieruchomoĹci czy roszczeniem o zapĹatÄ dopĹaty. W kaĹźdym razie jedno i drugie prawo jest dziedziczne, tzn.: moĹźe przejĹÄ na spadkobierców. W pierwszym przypadku spadkobierca odziedziczyĹby udziaĹ w majÄ
tku byĹych maĹĹźonków (a przez to równieĹź w mieszkaniu), w drugim przypadku spadkobierca odziedziczyĹby roszczenie pieniÄĹźne do byĹej Ĺźony.
JeĹźeli wiÄc testamentem zostanie Pani powoĹana np.: do caĹoĹci spadku, wówczas w przypadku Ĺmierci testatora (spadkodawcy) jedno albo drugie prawo wraz ze wszelkimi innymi aktywami testatora wejdzie do Pani majÄ
tku. MoĹźliwy jest teĹź tzw.: zapis testamentowy. Przy zapisie testator do dziedziczenia powoĹuje co prawda inne osoby (np.: dzieci) ale nakazuje im poczyniÄ jakieĹ konkretne przysporzenie na rzecz osoby trzeciej (tu: Pani).
<< powrót do listy pytań