Pro publico bono
Mam czwórkÄ rodzeĹstwa. Dwóch braci mieszka za granicÄ . Ja mieszkam w domu, który matka mi podarowaĹa jakiĹ czas temu. Ja opĹacam wszystko, co jest zwiÄ zane z tym domem: media, uĹźytkowanie wieczyste, podatek od gruntu itp. Komu i co bÄdzie siÄ naleĹźaĹo, gdy moja matka umrze? Moi bracia, którzy mieszkajÄ za granicÄ raczej nie bÄdÄ chcieli niczego, ale bojÄ siÄ, Ĺźe ten który mieszka w Polsce nie odpuĹci. Czy moĹźe mi zabraÄ dom wbrew woli matki?
Nie moĹźe. Skoro darowizna zostaĹa skutecznie dokonana i zostaĹ Pan w zwiÄ zku z tym wpisany do ksiÄgi wieczystej jako wĹaĹciciel, to moĹźemy ĹmiaĹo przyjÄ Ä, Ĺźe kwestia wĹasnoĹci nieruchomoĹci zostaĹa juĹź definitywnie rozstrzygniÄta. Teraz to od Pana zaleĹźy, kto po Panu stanie siÄ wĹaĹcicielem. RozwiÄ zaĹ jest sporo, moĹźe Pan nieruchomoĹÄ sprzedaÄ, podarowaÄ, pozostawiÄ w spadku itp.
Natomiast rzeczywiĹcie moĹźe powstaÄ problem z rodzeĹstwem, jeĹźeli w omawianej sytuacji przyszĹa spadkodawczyni (matka) tylko na Pana rzecz dokonaĹa darowizny i jednoczeĹnie do spadku po niej nie wejdÄ prawa, które mogĹoby odziedziczyÄ Pana rodzeĹstwo. Chodzi bowiem o to, iĹź ustawodawca w pewien sposób ogranicza swobodÄ spadkodawcy w rozporzÄ dzeniu swoim majÄ tkiem. DziÄki temu (a w Pana przypadku: niestety z tego powodu) zbyt raĹźÄ ce dysproporcje miÄdzy zstÄpnymi mogÄ byÄ wyeliminowane. Innymi sĹowy, nawet jeĹli matka w testamencie albo drogÄ darowizn caĹy swój majÄ tek przekaĹźe jednemu synowi albo kilkorgu dzieciom z pominiÄciem choÄby jednego dziecka, to temu „pominiÄtemu” lub tym „pominiÄtym” bÄdÄ sĹuĹźyĹy roszczenia do spadkobiercy albo obdarowanego o zachowek. OczywiĹcie, jak sĹusznie Pan zauwaĹźyĹ, nie ma obowiÄ zku dochodzenia tych roszczeĹ. W przypadku, gdy jedno z rodzeĹstwa zgĹosi pretensje, to najprawdopodobniej roszczenia te bÄdÄ wyczerpywaĹy siÄ na sumie pieniÄĹźnej w wysokoĹci poĹowy tego, co by zgĹaszajÄ cy odziedziczyĹ, gdyby nie byĹo darowizny (chyba Ĺźe zgĹaszajÄ cy roszczenie jest trwale niezdolny do pracy lub maĹoletni, wtedy przysĹuguje mu dwie trzecie tego, co by dziedziczyĹ z mocy ustawy, gdyby nie byĹo darowizny), przy czym to, co w rzeczywistoĹci odziedziczy (np.: biĹźuteriÄ, Ĺrodki pieniÄĹźne) lub otrzyma od matki przed jej ĹmierciÄ w drodze darowizny pomniejsza tÄ sumÄ.
Przymusowe przekazanie domu bratu nie wchodzi wiÄc w rachubÄ, bo i na jakiej podstawie. Przy czym nie ma tu znaczenia, kto i od kiedy w rzeczywistoĹci ponosi opĹaty z nim zwiÄ zane. Natomiast w podobnych sytuacjach niekiedy zdarza siÄ, Ĺźe obdarowany przez spadkodawcÄ nie ma Ĺrodków na spĹatÄ zachowku i… musi sprzedaÄ otrzymanÄ nieruchomoĹÄ, aby pospĹacaÄ uprawnionych do zachowku. Z tego, co Pan mów,i wynika jednak, Ĺźe z takÄ sytuacjÄ na szczÄĹcie nie mamy do czynienia.
<< powrót do listy pytań