Pro publico bono
Po Ĺmierci mojej konkubiny nasze wspólne dzieci zostaĹy póĹsierotami. To sÄ na pewno moje dzieci, noszÄ moje nazwisko. Kiedy zostaĹem sam, potrzebowaĹem pomocy przy opiece nad nimi i na czas gdy nie mogĹem zajÄ Ä siÄ dzieÄmi, pod opiekÄ zabrali je dziadkowie (rodzice mojej zmarĹej konkubiny). Niestety, nie chcÄ mi ich teraz oddaÄ. Czy majÄ prawo zabraÄ mi moje dzieci? Nigdy nie byĹo postÄpowania w stosunku do nas, to znaczy do rodziców, z zarzutami co do nieprawidĹowoĹci wychowawczych. Obecnie wystÄ piĹem do sÄ du o nakazanie wydania dzieci, ale tam siÄ wciÄ Ĺź nic nie dzieje. Dzieci na pewno cierpiÄ i, co gorsze, pewnie sÄ „nastawiane” przeciwko mnie. Co mogÄ jeszcze zrobiÄ?
Absolutnie ĹwiÄtÄ
zasadÄ
, jakÄ
kierujÄ
siÄ w omawianej materii organy paĹstwa, jest i powinna byÄ zasada dobra dziecka. Z tego co Pan mówi, wĹaĹnie zostaĹa ona naruszona. Obecnie tylko Panu jako ojcu – po Ĺmierci matki dzieci - sĹuĹźy wĹadza rodzicielska. WĹadza rodzicielska to splot przeróĹźnych obowiÄ
zków i praw, wĹród których odnajdujemy miÄdzy innymi obowiÄ
zek i prawo do wykonywania pieczy nad dzieckiem. SÄ
d moĹźe w drodze postanowienia ograniczyÄ wĹadzÄ rodzicielskÄ
jednego z rodziców, jednak tylko w przypadku, gdy wymaga tego dobro dziecka. OczywiĹcie takie postanowienia sÄ
du o ograniczeniu wĹadzy rodzicielskiej nie zapadajÄ
potajemnie, wymagajÄ
przeprowadzenia rozprawy sÄ
dowej, na którÄ
wzywane sÄ
strony, a zatem gdyby coĹ takiego w Pana przypadku nastÄ
piĹo, zapewne wiedziaĹby Pan o tym.
MoĹźe zdarzyÄ siÄ zatem tak, Ĺźe sÄ
d zawiesi, ograniczy albo nawet pozbawi kogoĹ wĹadzy rodzicielskiej, ale za kaĹźdym razem musi sprawÄ rozpoznaÄ i uznaÄ, Ĺźe istniejÄ
wymienione w przepisach okolicznoĹci umoĹźliwiajÄ
ce takÄ
ingerencjÄ. MoĹźe byÄ równieĹź tak, Ĺźe niezaleĹźnie od rozstrzygniÄcia w sprawie wĹadzy rodzicielskiej sÄ
d wyda zarzÄ
dzenie zabezpieczajÄ
ce dobro dziecka, w którym orzeknie np.: umieszczenie dziecka w rodzinie zastÄpczej. Ponadto, jeĹli wymaga tego dobro dziecka, sÄ
d moĹźe ograniczyÄ utrzymywanie kontaktów z dzieckiem, czego najostrzejszÄ
formÄ
jest zakaz utrzymywania kontaktów. Wszelkie orzeczenia i zarzÄ
dzenia sÄ
du opiekuĹczego majÄ
na celu dobro dziecka, w zwiÄ
zku z czym mogÄ
ulec zmianie, gdy zmieni siÄ sytuacja, np. gdy uzaleĹźniony od alkoholu rodzic podejmie z pozytywnym skutkiem leczenie.
Skoro Ĺźadne tego rodzaju postÄpowanie nie byĹo prowadzone, naleĹźy uznaÄ, Ĺźe samowolny zabór dzieci nie byĹ zgodny z przepisami. W takiej sytuacji niewÄ
tpliwie przysĹuguje Panu prawo wnioskowania o udzielenie pomocy w naleĹźytym wykonywaniu wĹadzy rodzicielskiej. Zgodnie z art. 100 k.r.o. obowiÄ
zek udzielenia Panu pomocy spoczywa zarówno na sÄ
dach, jak i na innych organach wĹadzy publicznej. Pomoc ta obejmuje m.in. odebranie dziecka od osoby nieuprawnionej. Z tego teĹź przepisu wywodziÄ naleĹźy Pana uprawnienia do ĹźÄ
dania wydania dzieci.
Rozumiem, Ĺźe z powodów formalnych sÄ
d nie zareagowaĹ bardzo szybko i w tym zakresie niewiele mogÄ pomóc. Nie ma moĹźliwoĹci wymuszenia na sÄ
dzie, aby przykĹadowo zakoĹczyĹ sprawÄ do koĹca miesiÄ
ca. Niemniej jednak praktyka naucza, Ĺźe tego rodzaju sprawy, przynajmniej w porównaniu z wieloma sprawami o zapĹatÄ, zaĹatwiane sÄ
bez zwĹoki.
MoĹźna równieĹź próbowaÄ wnioskowaÄ do sÄ
du o wydanie postanowienia zabezpieczajÄ
cego. MiaĹoby ono na celu zabezpieczenie uprawnieĹ ojca przynajmniej na czas postÄpowania sÄ
dowego. Zgodnie z art. 755 § 1 pkt. 4 k.p.c. sÄ
d moĹźe uregulowaÄ za pomocÄ
postanowienia zabezpieczajÄ
cego sposób roztoczenia pieczy nad dzieÄmi. Pozostaje jedynie pytanie, na ile takie zabezpieczenie prowadzi do wykonania nie zapadĹego jeszcze orzeczenia (zabezpieczenie nie moĹźe zastÄpowaÄ przyszĹego orzeczenia).
Jedynie w skrajnym przypadku moĹźliwe jest oddalenie ĹźÄ dania uprawnionego z tytuĹu wĹadzy rodzicielskiej o wydanie dziecka. Jednak wówczas musiaĹoby to byÄ poĹÄ czone z odpowiednim orzeczeniem co do ograniczenia wĹadzy rodzicielskiej tegoĹź to uprawnionego przez pozostawienie dziecka u osoby, u której ono siÄ znajduje. MoĹźe to nastÄ piÄ jedynie wówczas, gdy wymaga tego dobro dziecka (np.: formalnie uprawniony alkoholizuje siÄ, zaniedbuje swoje obowiÄ zki itp.), co jak sam Pan zauwaĹźyĹ, nie ma w tym przypadku miejsca.
<< powrót do listy pytań