Pro publico bono

Pytanie 94

Mam spółdzielcze mieszkanie lokatorskie. Wkład na mieszkanie dostałam od rodziny jeszcze przed ślubem. Potem mieszkanie zamieniłam z teściową byłego męża. To znaczy ona wzięła moje mieszkanie, a ja jej, za zgodą spółdzielni, gdyĹź obie miałyśmy mieszkania lokatorskie. Teraz mój mąż rości sobie prawo do tego mieszkania. Czy ma prawo?



Do mieszkania nikt nie ma prawa, bo mieszkanie naleĹźy do spółdzielni. Spółdzielnia jest jego właścicielem. W tym sensie mąż nie ma prawa do mieszkania. Pozostaje jednak problem prawa do wkładu mieszkaniowego. Przy mieszkaniach lokatorskich to wkład mieszkaniowy (czyli jakaś kwota pieniężna naleĹźna od spółdzielni uprawnionemu, a nie samo mieszkanie) jest tym przedmiotem, który leĹźy w naszym zainteresowaniu.
Obecnie tylko Pani jest lokatorem i tylko Pani jest uprawniona do ewentualnego odbioru wkładu mieszkaniowego. Rozumiem jednak, Ĺźe mąż wywodzi swoje uprawnienia z tego, iĹź kiedyś mieszkanie stanowiło własność jego matki. OtóĹź skoro doszło do zamiany mieszkań lokatorskich, to dla prawa odbioru wkładu mieszkaniowego taka sytuacja ma następujące konsekwencje. Wkład mieszkaniowy związany z Pani mieszkaniem, które następnie przejęła teściowa, obecnie przysługuje teściowej. Wkład mieszkaniowy związany z mieszkaniem teściowej, które następnie przejęła Pani, obecnie przysługuje Pani. Jednocześnie dość czytelny jest równieĹź chronologiczny ciąg zdarzeń: z majątku przedmałżeńskiego wniesiono wkład mieszkaniowy, który następnie zamieniono na inny. A zatem wkład mieszkaniowy nigdy nie stał się elementem wspólności majątkowej małżeńskiej, cały czas naleĹźy do Pani majątku odrębnego. Mężowi nie przysługują więc Ĺźadne roszczenia w tym zakresie.



<< powrót do listy pytań