Pro publico bono
Mam spóĹdzielcze mieszkanie lokatorskie. WkĹad na mieszkanie dostaĹam od rodziny jeszcze przed Ĺlubem. Potem mieszkanie zamieniĹam z teĹciowÄ byĹego mÄĹźa. To znaczy ona wziÄĹa moje mieszkanie, a ja jej, za zgodÄ spóĹdzielni, gdyĹź obie miaĹyĹmy mieszkania lokatorskie. Teraz mój mÄ Ĺź roĹci sobie prawo do tego mieszkania. Czy ma prawo?
Do mieszkania nikt nie ma prawa, bo mieszkanie naleĹźy do spóĹdzielni. SpóĹdzielnia jest jego wĹaĹcicielem. W tym sensie mÄ
Ĺź nie ma prawa do mieszkania. Pozostaje jednak problem prawa do wkĹadu mieszkaniowego. Przy mieszkaniach lokatorskich to wkĹad mieszkaniowy (czyli jakaĹ kwota pieniÄĹźna naleĹźna od spóĹdzielni uprawnionemu, a nie samo mieszkanie) jest tym przedmiotem, który leĹźy w naszym zainteresowaniu.
Obecnie tylko Pani jest lokatorem i tylko Pani jest uprawniona do ewentualnego odbioru wkĹadu mieszkaniowego. Rozumiem jednak, Ĺźe mÄ
Ĺź wywodzi swoje uprawnienia z tego, iĹź kiedyĹ mieszkanie stanowiĹo wĹasnoĹÄ jego matki. OtóĹź skoro doszĹo do zamiany mieszkaĹ lokatorskich, to dla prawa odbioru wkĹadu mieszkaniowego taka sytuacja ma nastÄpujÄ
ce konsekwencje. WkĹad mieszkaniowy zwiÄ
zany z Pani mieszkaniem, które nastÄpnie przejÄĹa teĹciowa, obecnie przysĹuguje teĹciowej. WkĹad mieszkaniowy zwiÄ
zany z mieszkaniem teĹciowej, które nastÄpnie przejÄĹa Pani, obecnie przysĹuguje Pani. JednoczeĹnie doĹÄ czytelny jest równieĹź chronologiczny ciÄ
g zdarzeĹ: z majÄ
tku przedmaĹĹźeĹskiego wniesiono wkĹad mieszkaniowy, który nastÄpnie zamieniono na inny. A zatem wkĹad mieszkaniowy nigdy nie staĹ siÄ elementem wspólnoĹci majÄ
tkowej maĹĹźeĹskiej, caĹy czas naleĹźy do Pani majÄ
tku odrÄbnego. MÄĹźowi nie przysĹugujÄ
wiÄc Ĺźadne roszczenia w tym zakresie.
<< powrót do listy pytań