Pro publico bono

Pytanie 49

Pozwałem sąsiada do sądu, który wyzwał mnie między innymi od „połamańców”. Mam pierwsza grupę inwalidzką, ale nie mogę pozwolić się obraĹźać. Sąd przyznał mu pełnomocnika. A jak ja mam się bronić, aby sąd uwierzył, Ĺźe zostałem skrzywdzony?. Świadkiem naruszenia moich dóbr osobistych była moja Ĺźona.



Pełnomocnika z urzędu sąd przyznaje w wyjątkowo trudnej sytuacji materialnej, na wniosek danej strony i po uprzednim zwolnieniu jej (równieĹź na wniosek) z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych. Oznacza to, Ĺźe sąsiad takie dwa wnioski złoĹźył, uzasadnił je a sąd dał mu wiarę. Nie oznacza to automatycznie, Ĺźe sąd kieruje się zapewnieniem naleĹźytej ochrony jedynie pozwanemu sąsiadowi, siłą rzeczy kosztem interesu powoda. Sąd ustanawiając pełnomocnika z urzędu wcale nie przesądza kto ma rację w sporze. Nie wiemy więc jeszcze jak sprawa się zakończy, ani komu sąd ostatecznie da wiarę.
Raczej na pewno sąd nie przyjmie za udowodnione to, co opisał Pan w pismach do sądu jedynie na podstawie lektury tych pism. Treść pism procesowych jedynie informuje sąd jakie – zdaniem autora pisma – zdarzenia miały miejsce. Treść pisma procesowego nie jest dowodem na to, Ĺźe opisana w nim sytuacja w rzeczywistości zaistniała. Dlatego teĹź, poza pismami do sądu, musi Pan wykazać dowodami, Ĺźe doszło do naruszenia Pana dóbr osobistych. Na pewno moĹźe Pan zgłosić wniosek dowodowy na okoliczność przebiegu zdarzeń podczas których doszło do wyzwisk. Proponuje, aby wnioskował Pan o przesłuchanie świadka (w postaci Pana małżonki) oraz o przesłuchanie powoda (siebie samego). JeĹźeli świadkowie oraz Pan – słuchany w sądzie jako powód – potwierdzą, Ĺźe Pana dobra osobiste zostały naruszone sąd będzie mógł uwzględnić Pana roszczenie.



<< powrót do listy pytań